Łowy i głód
nigdy się nie kończą

poniedziałek, 23 lutego 2015

Od Sama c.d Ally

Ponownie zamknął oczy, gdyż nie był w stanie utrzymać ich otwartych.
Jeszcze nim całkowicie otrząsnął się z otępienia, jakby z oddali doszedł do niego delikatny, dziewczęcy głos. Powoli i głęboko wciągnął powietrze i poczuł delikatny zapach kawy, którym zwykle pachnie jego ulubiona kawiarnia. Co z tego, że sieciówka i drogo. Cenił Starbucks'a za dobry personel i pyszną kawę. Poza tym, bądź co bądź był aktorem. To nie pieniędzy mu brakowało.
- Słyszysz mnie? - tajemniczy głos znów ponowił pytanie o samopoczucie. Dopiero wtedy Sam uświadomił sobie, iż jego powieki wciąż pozostają zamknięte. Otworzył więc oczy, walcząc z ogromnie silną ochotę na ponowne zapadnięcie w sen. Kiedy obraz nieco mu się wyostrzył, zobaczył niską, ale szczupłą brunetkę, na której twarzy malował się najsłodszy i najpiękniejszy nieśmiały uśmiech, którego pozazdrościć mogła nawet Jeniffer Lawrence. Przypomniał sobie, jak razem z nią śmiali się z Josha, kiedy nie mógł prawidłowo wypowiedzieć swojej kwestii. Dźwięczny śmiech aktorki zabrzmiał w jego uszach, a przed oczami pojawiła się uśmiechnięta Jen. Odgonił od siebie wspomnienia i ponownie popatrzył na siedzącą obok dziewczynę. Tak, zdecydowanie miała piękny uśmiech, zresztą sama również była piękna. 
Nagle uświadomił sobie, że wciąż nie odpowiedział na jej pytanie.
- Dobrze... Tak myślę... Ale co się właściwie stało? - dziewczyna skierowała wzrok na jego zabandażowane ramię. Powędrował za jej wzrokiem i wszystko sobie przypomniał. Ramię zaczęło pulsować i ból znów dawał się odczuć. Stęknął cicho i usiadł niezgrabnie.
- Znalazłam cię przed wejściem. Więcej niestety nie wiem. - mruknęła w odpowiedzi.
- Tak, tak. Już sobie przypomniałem. Chyba się już przedstawiałem, ale bynajmniej nie był to odpowiedni sposób, z tego co mi się wydaje. Jestem Sam.
- Ally. Wspominałeś coś o...
- Łowcach. Myśliwych. Tak, z dnia na dzień są coraz bliżej. Mieszkam niedaleko, więc obserwuję przyjezdnych. Bez wątpienia na coś polują...

<Ally?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by TYLER