- Wiem, Ally. - przytknął jej głowę do swojej. - Ale chcę. - popatrzył na dziewczynę, która powoli zaczynała się uspokajać. - Nie zamierzasz iść spać?
- Nie byłabym w stanie teraz zasnąć...- mruknęła.
- Czyli rozumiem, że czeka nas nieprzespana noc? - rzucił żartobliwie Sam, na co dziewczyna odpowiedziała mu z właściwym dla siebie skonsternowaniem. Chłopak zorientował się w porę, że po raz enty wyraził się dwuznacznie i dziwnie. - O matko... Znowu... Nieważne. To może jakiś film, hm?
- Co proponujesz? - Ally sprawiała wrażenie nieco rozluźnionej. Powoli chyba zapominała o przerażającym koszmarze.
- Jakiś twój ulubiony film?
- Hm... "Igrzyska Śmierci: W Pierścieniu Ognia"? - uśmiechnęła się łobuzersko.
- Sadystka. - mruknął żartobliwie Sam. - Jak zobaczę, że śmiejesz się z mojej roli, to zginiesz z łap Rosie. Idę po coś do jedzenia.
- Kto to Rosie? - zawołała w stronę oddalającego się chłopaka, ale odpowiedź na jej pytanie właśnie wdrapała się na łóżko i wygodnie ułożyła na jej kolanach.
- Nie byłabym w stanie teraz zasnąć...- mruknęła.
- Czyli rozumiem, że czeka nas nieprzespana noc? - rzucił żartobliwie Sam, na co dziewczyna odpowiedziała mu z właściwym dla siebie skonsternowaniem. Chłopak zorientował się w porę, że po raz enty wyraził się dwuznacznie i dziwnie. - O matko... Znowu... Nieważne. To może jakiś film, hm?
- Co proponujesz? - Ally sprawiała wrażenie nieco rozluźnionej. Powoli chyba zapominała o przerażającym koszmarze.
- Jakiś twój ulubiony film?
- Hm... "Igrzyska Śmierci: W Pierścieniu Ognia"? - uśmiechnęła się łobuzersko.
- Sadystka. - mruknął żartobliwie Sam. - Jak zobaczę, że śmiejesz się z mojej roli, to zginiesz z łap Rosie. Idę po coś do jedzenia.
- Kto to Rosie? - zawołała w stronę oddalającego się chłopaka, ale odpowiedź na jej pytanie właśnie wdrapała się na łóżko i wygodnie ułożyła na jej kolanach.
***
Skończyło się na nocnym maratonie wszystkich części "Igrzysk Śmierci", które dotąd zostały nagrane. Nim się spostrzegli nastał ranek, słońce przebijało się przez zasłony zaciągnięte na okna w pokoju gościnnym. Oba wilkołaki spały obok siebie, a na laptopie leciały właśnie napisy końcowe "Kosogłosa". Rosie wstała, przeciągnęła się ledwo utrzymując równowagę i zasygnalizowała szczeknięciem, że chce na spacer. Ale Ally i Sam spali jak kamień. Mała suczka ciągnęła ich za uszy, włosy, lizała po twarzach i rękach - bez skutku. Posunęła się więc do najbardziej radykalnego sposobu. Przeskoczyła na klatkę piersiową Sama, z gracją właściwą szczeniakowi kucnęła i zrobiła siku, ostentacyjnie kopiąc łapkami w koszulce ofiary.
Sam zerwał się z dezorientacją, prawie zrzucając pieska na ziemię. W ostatniej chwili ją złapał i odstawił na łóżko.
- Kurczę, Rosie! Nie mogłaś chwilę zaczekać?! - krzyknął chłopak, budząc przy okazji Ally, która orientując się w sytuacji wybuchła serdecznym śmiechem.
<Ally? Moja wena płata figle>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz